Zacznę od przeprosin za opóźnioną aktualizację, ale ostatni miesiąc to było szaleństwo po prostu.
Wyprowadzka z kurwidołka
Bez cienia wątpliwości to była absolutnie najważniejsza sprawa. W końcu po 5 miesiącach udało mi się wynająć mieszkanie. Przełom nastąpił kiedy de facto straciłem nadzieję a moja cierpliwość była praktycznie wyczerpana choć starczyło mi jej jeszcze na tyle, że podczas ostatniej awantury ze starym dziadem nie wpuściłem mu wpierfolu chociaż dzieliły go do tego sekundy po prostu. Tak jak kiedyś wspomniałem solidaryzuje się ze wszystkimi ofiarami wynajmu od oszustów i naciągaczy, którzy „nie myśleli, że to będzie problem” Tak naprawdę ta historia nadaje się na zupełnie oddzielny film z soczystym komentarzem. W tej chwili napiszę krótko: nie czytajcie o ruinersach na onecie i NIE KUPUJCIE STARYCH DOMÓW DO REMONTU. Ja początkowo myślałem, że wynająłem ok a po chwili okazało się, że to jest ruina do generalnego remontu wszystkiego poza oknami. Koszt takiego remontu plus kwota kupna padaki będą w okolicach budowy nowego od 0, ale bez niespodzianek. Kiedyś też chciałem stare kupić żeby mieć od razu gdzie mieszkać, ale na szczęście to się nie udało bo nic nie znalazłem. Gdybym tak zrobił to bym wtopił jak nigdy w życiu a bilans jest taki, że absolutnie nie warto iść w tę stronę.
Dopiero po tym jak się ewakuowałem to poczułem ile nerwów kosztowało mnie mieszkanie w tym syfie.
Powrót do mieszkania
Tia… Miał być domek na wsi a jest powrót do mieszkania na wsi. Byłem tak zdesperowany na wyprowadzkę, że nie marudziłem i brałem co było. A sytuacja wynajmowa na prowincji jest po prostu dramatyczna! Bardzo mały wybór i ceny z dupy – to tak w wielkim skrócie. Mieszkanie samo w sobie jest ok, ale przy drodze więc nie ma to żadnego porównania do wiejskiej ciszy ;( No i po raz pierwszy w życiu zostałem bez garażu i to jest trauma, której nie przepracuję do póki dopóty mój własny garaż nie będzie zdatny do użytku. W tym miejscu ponownie solidaryzuję się z osobami, które nie mają własnego miejsca do śrubkowania tylko muszą się jakoś ułożyć w mieszkaniu. Bardzo nie fajne doświadczenie :(
Oczywiście pierdolnik poprzeprowadzkowy mam do tej pory chociaż nie aż tak straszny jak na początku.




Tak naprawdę to uratowały mnie moje regały metalowe z garażu bo bez nich to autentycznie nie wiem jak by to było. Chcę zostać z nimi pochowany bo ponieważ kocham je bardzo. Obydwa.

Meble z OSB
Mieszkanie było nieumeblowane a jako, że potrzebuję być w nim kilka miesięcy to zdecydowałem się na zrobienie „mebli” z płyty OSB. Kupiłem 4 płyty o grubości 22mm, wkręty ciesielskie i wziąłem się do pracy.
Zacznę od tego, że płyta OSB 22mm jest ciężka jak sqr więc warto to mieć na uwadze kiedy trzeba będzie ją wnieść oraz położyć do cięcia. Materiał jest twardy jak kamień więc od razu odrzućcie myśl o cięciu wyrzynarką. Ja mam taką z lidla i nawet z brzeszczotami Bosha nie dała sobie rady. Kolejnym wyborem elektronarzędzia była zagłębiarka (aka pilarka ręczna) W tym przypadku mam taką z biedry i tarcza kompletnie sobie nie dała rady. Dopiero po zmianie na Makitę D-03919 sytuacja się diametralnie poprawiła.

Uwaga: na zdjęciu jest stara tarcza do wywalenia! Najlepsza cena była na alledrogo.
Do tego musiałem kupić łatę 2,5m żeby zrobić z niej prowadnicę ponieważ chciałem, żeby moje meble były jakkolwiek proste. Łapałem ją ściskami stolarskimi i nawet jakoś to poszło, ale w jedną osobą było przesrane walczyć z tym wszystkim :/
NAWET NIE PRÓBUJ CIĄĆ BEZ PODPIĘTEGO ODKURZACZA O ILE NIE CHCESZ MIEĆ BURZY PIASKOWEJ Z WIÓRÓW W CAŁEJ CHAŁUPIE.
Stolik do kuchni wyszedł nawet nawet.

Wpasowałem go we wnękę pomiędzy lodówką a regałem. Ergonomia korzystania z kuchni poprawiła się dramatycznie.
Kolejna dwa stoły robocze (po jednym w każdym pokoju) też wyciosałem z OSB. Wyglądają średnio, ale szerokość blatu jest tak dobrana żeby po rozłożeniu i przewiezieniu były do wykorzystania w garażu. Konstrukcja prymitywna, ale zastrzały w kształcie trójkąta prostokątnego usztywniają na tyle, że spokojnie można z nich korzystać i to całkiem intensywnie.


Przy większych szerokościach trzeba koniecznie podeprzeć środek bo nawet 22mm się ugną. Z trzecią nogą można sobie pozwolić na bardzo dużo w kwestii obciążenia.
Chciałem również zrobić komodo-szafo-coś na resztę gratów a zupełnym przypadkiem powstało coś co ,dopiero za kilka lat, będzie światowym hitem… OTO KOMODA NA 4 SKRZYNIE BIEGÓW!

Z możliwością dodatkowego składowania na górze! Ponadto postawiłem to na 5 kółkach z actiona, których serdecznie nie polecam bo są naprawdę słabe, żeby można było tym jeździć bez konieczności targania albowiem waga całości zacną jest. Tak, wiem że powinienem się poważnie zastanowić nad porzuceniem Enduro MTB na rzecz stolarstwa kreatywnego. Rozważę każdą propozycję.
Rzecz jasna zabieram to ze sobą do garażu :D
Plastik fantastik
Normalnie jak kupuję nowe graty to maksymalnie w ciągu 7 dni kalendarzowych wszystko jest skręcone i jeżdżone. Tym razem jest dokładnie odwrotnie bo wszystko idzie wyjątkowo powoli a koncepcja dosyć mocno się zmieniła. W ramie znalazłem jedną wadę, ale producent mówi, że jest ok wiec czas pokaże kto miał rację i bardzo bym chciał żeby naprawdę było ok. Detale będą przy pełnym teście.
W tym miejscu chciałbym podziękować https://www.instagram.com/ziberouno/ , który zmotywował mnie do rewizji kwestii tego jaki wideł będzie w nowej ramie. Początkowo miałem zamiar rozszarpać https://www.endurorider.pl/author-konczy-produkcje-modelu-patriot/ ale dzięki Ziberowi skończyło się na kupnie nowego bieda Lyrika za cenę, która początkowo wydawała się nieosiągalna.

Koła na piastach mocy są już gotowe. To te same piasty, które w maju pokazywałem na https://www.facebook.com/Enduroriderpl/

A na moim insta https://www.instagram.com/endurorider.pl/ możecie zobaczyć ile waży kierownica z plastiku. Ja się lekko przeraziłem i już w tej chwili wiem, że będę wyczulony na wszelkie trzaski i skrzypienia jak nigdy.
Na budowie wszystko idzie wyśmienicie i mam nadzieję, że ten trend się utrzyma bo naprawdę chcę już być u siebie. Będę się starał nadganiać wszystkie zaległości tak żeby publikacje wychodziły płynnie.
Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera
Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.
Szczerze współczuję akcji z domem.
I życzę powodzenia z budową :)
Osobiście jestem z branży budowlanej i ruinfluencerzy z youtuba mnie fascynowali. Bo albo redukujesz swoje wymagania albo czeka cie droga i długa droga, a oni to z uśmiechem opowiadali, że cud miód. Jakby chcieli wciągnąć do sekty.
Pozdro!
Dzięki :) Na szczęście z budową jest ok. Influy z tuba to jest realne zagrożenie dla ludzi, którzy naprawdę myślą że kupią „tanio” ruinę, potem zrobią i będzie wszystko dobrze i TANIEJ niż budowa. Prawda jest taka, że prawie wszystkie stare domy były polepione z gówna liści oraz szyszek a po kolejnych 50 latach jedyne co ma tam jakąś rzeczywistą wartość to nr budynku. W moim przypadku było jeszcze ciekawiej bo podłogi i ściany były ok na pierwszy rzut oka, a wynajmujący qtas nic nie wspominał o tym, że czego się nie dotkniesz to będzie się sypać w rękach. Tak naprawdę to powinienem nagrać konkretny materiał i wrzucić to na YT to może kogoś to uratuje przed jedną z najgorszych decyzji w życiu.