Fiber Grip Finish Line

Finish Line FIber Grip

Fiber Grip Finish Line to jedyny znany mi środek, który zwiększa tarcie. Finish Line to jeden z najbardziej rozpoznawalnych producentów chemii rowerowej. Ich oferta jest przebogata bo robią praktycznie wszystko począwszy od smarów a na myciu roweru skończywszy. Mi najbardziej kojarzą się ze środkiem pt: Stanchion Lube. Rzekomo jest to olej tak śliski, że redukuje tarcie na uszczelkach amortyzatora i lagach pokrytych teflonem. Wielokrotnie miałem ochotę go wypróbować, ale 47 PLN za 15 gramów cały czas mnie skutecznie zniechęca :)

 Fiber Grip

Jak sama nazwa wskazuje jest to specyfik, który „łapie za włókna” czyli jego pierwotnym przeznaczeniem są komponenty z włókna węglowego. Pomimo tego, że plastik-fantastik jest bardzo mocnym materiałem to wymaga starannego montażu i odpowiedniej kultury technicznej czyli przede wszystkim nie dokręcania śrubek na chama. Takie zachowanie może doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia części a nikt normalny nie będzie jeździł np na pękniętej sztycy albo kierownicy z włókna węglowego. Najprostszym rozwiązaniem jest kupno klucza dynamometrycznego jednak dla branży rowerowej momenty dokręcania są bardzo małe i często wahają się w zakresie 2Nm co znaczy tyle, że przeciętny klucz na nic się nie przyda a dedykowany będzie irytująco drogi. Kiedyś w sklepie szef opowiedział mi ciekawą historię. Klient kupił rower i dosłownie obwiesił go karbonem, ale nie miał dynamometru żeby wszystko porządnie skręcić. Efekt? Przyprowadził do serwisu rower, który trzeszczał i nie nadawał się do jazdy ;)

Aplikacja

Żel stosujemy przed montażem nanoszą cienką warstwę na powierzchnie, które mają ze sobą kontakt czyli mostki, kierownice, wsporniki siodła oraz rury podsiodłowe. Producent twierdzi, że wiodący producenci karbonowych części potwierdzają jego skuteczność.

Aplikacja jest naprawdę prosta i sprowadza się do tego, że rozsmarowujemy gluta z tubki za pomocą palucha.

Skuteczność

Nie mam w swoim rowerze ani jednej karbonowej części więc od razu nasuwa się pytanie: po co mi to? Odpowiedź jest prosta: sztyca hydrauliczna aka myk-myk. Używam X-Fusin HiLo i wytwórca wprost nakazuje jego stosowanie. Po pierwsze smarujemy jarzmo tak aby siodło siedziało stabilnie i nie zmieniało położenia bez względu na to co się dzieje. DSCF2784

DSCF2785Moje Hilo SL jest skręcane na dwie śruby, ale inne wersje mają jarzmo zbudowane na zasadzie klina i tam Fiber Grip jest po prostu niezbędny.

Druga kwestia to miejsce styku sztycy i ramy.  Hilo jest precyzyjnym komponentem, który jest wykonany w bardzo dużych tolerancjach zatem nie można zbyt mocno skręcać obejmy rury podsiodłowej. Niestety ludzie mają tendencję do ignorowania wytycznych z jakim momentem należy dokręcać konkretne śruby i stąd biorą się późniejsze problemy.

O zaletach Fiber Gripa przekonałem się w czasie https://endurorider.pl/pazdziernikowko-listopadowka-2015/ kiedy okazało się, że pękł mój Hornet. Udało mi się naprawić ramę, ale po spawaniu trzeba było wyszlifować przetop więc siłą rzeczy rura zwiększyła swoją średnicę. Najprostszym remedium było zrobienie redukcji z puszki aluminiowej.

Zazwyczaj ten sposób działa i to bardzo dobrze jednak tym razem nie byłem do końca zadowolony. Chcąc nie chcąc nadarzyła się idealne okazja do przetestowania Fiber Gripa.

Przed montażem odtłuściłem obydwie powierzchnie i to by było na tyle. Posmarowałem środek rury oraz Hilo, ustawiłem i zamknąłem zacisk. Lekko. Jazda testowa trwała 5 minut po czym sztyca z gracją wsunęła się w ramę. Przez moment byłem przerażony wizją sznyt na moim nowym myk-myku, ale nic złego się nie stało. Ustawiłem wszystko jeszcze raz, zamknąłem zacisk mocniej ale i tak lżej niż przy normalnej sztycy i… tak już zostało.

Całą jesień i zimę nic nie ruszałem a pomimo tego Hilo siedziało jak przyklejone. Wnioski?

Fiber Grip naprawdę działa i robi to co deklaruje producent czyli zwiększa tarcie bez niszczenia powierzchni.

Warto?

Jeżeli masz myk-myka to zdecydowanie tak. Jeżeli masz części z plastik-fantastik to po prostu musisz go mieć. Jeżeli masz zwykłe graty to i tak warto bo można zdecydowanie ograniczyć siłę z jaką dociągamy szybkozamykacz a im mniejsza siła ścisku tym lepiej.

Drobnym zgrzytem jest cena, ale z drugiej strony warto podkreślić, że mała tubka starcza na bardzo, bardzo długo ponieważ używamy naprawdę małych ilości tego specyfiku.

Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera

Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.

Avatar photo

Autor: 

Twórca i założyciel Endurorider.pl Bezkompromisowy wielbiciel grubych opon i prawdziwej górskiej jazdy.

Powiązane wpisy

Podziel się swoją opinią