Osprey Hydraulics LT

Osprey Hydraulics LT

Znajoma nazwa, ale zupełnie inny bukłak. Czy Osprey Hydraulics LT jest lepszy od poprzedniej wersji? https://endurorider.pl/osprey-hydraulics-3l-reservoir/ to dobry bukłak, ale nie był pozbawiony wad. Kiedy pisałem tamten test to oczami wyobraźni widziałem poprawioną wersję. Nie minęło pięć miesięcy kiedy na rynku pojawił się nowy Hydraulics.

 

Po prostu nie mogłem go nie kupić.

Hydraulics LT

W aktualnej ofercie Osprey są 4 bukłaki od 1,5l do 3l pojemności. Dwie wersje noszą oznaczenie LT czyli light. Początkowo nie zwróciłem na to uwagi, ale okazało się że kupiłem sobie lekką wersję :) Podstawowa różnica w budowie to brak usztywniacza tylnej ściany zbiornika. Poza tym wszystkie komponenty oraz materiały są takie same. Worki są zbudowane przy współpracy z firmą Hydrapak natomiast według mnie mają więcej niż fajnych rzeczy niż oryginalne graty Hydrapaka.

Dane katalogowe

  • Slide-seal™ – szynowe zamknięcie dla łatwego napełniania i suszenia
  • Pour-shield – osłona, która pomaga przy nalewaniu płynu
  • Uchwyt do noszenia bukłaka
  • Uchwyt magnetyczny w komplecie
  • Nowy jeszcze bardziej wydajny gryzozawór dla efektywnego i płynnego pojenia
  • Zrobiony z materiału TPU, który jest odporny zarówno na ciepłe (60*C MAX) jak i zimne płyny
  • nie zawiera BPA https://pl.wikipedia.org/wiki/Bisfenol_A
  • wymienne węże
  • Szybkozłączki QuickConnet
  • Łatwo rozbieralny gryzozawór
  • Wewnętrzne przegrody zmniejszające objętość bukłaka oraz zapobiegające chlupotaniu płynu
  • Nadrukowana podziałka z litrami
  • Deklarowana waga: 170 gramów

Gryzigramki będą zadowolone! ;)

Wymiary (pusty bukłak leży płasko):

  • 41,5 cm wysokości
  • 18,5 cm w najszerszym miejscu

Utrzymanie kształtu

Mój poprzedni bukłak miał pojemność 3 litrów a jego najbardziej charakterystyczną cechą była szyna, która odpowiadała za utrzymanie kształtu. LT kupiłem nieco mniejsze bo 2,5l. Niestety w owym czasie nie było wiadomo kiedy wersja 3 litrowa trafi do sprzedaży i przyznam szczerze, że po prostu nie chciało mi się czekać.

W nowych modelach w ogóle zrezygnowano z szyny a w wersji LT 2,5l nie ma tylnego usztywniacza więc worek jest wiotki. Jednak jeżeli przyjrzymy się dokładnie to naszą uwagę zwrócą dwa szwy w centralnej części. Z uwagi na to, że słabo je widać to zaznaczyłem je na czerwono.To miejsca gdzie są wspawane dwie wewnętrzne przegrody, które zapobiegają niekontrolowanemu przemieszczaniu się płynu oraz ograniczają grubość. W środku wygląda to w ten sposób.Proste, ale bardzo efektywne rozwiązanie, które naprawdę działa ograniczając objętość bukłaka bez upośledzania jego pojemności.

Napełnianie

Jest banalnie proste dzięki zastosowaniu szyny zamykającej.

„„

Bez cienia wątpliwości jest to rozwiązanie 1000 razy lepsze niż jakakolwiek zakrętka bez względu na jak duża by była. Fajnie, że szyna na środku ma miejsce na pasek do zapinania bukłaka. Dodatkowy kawałek materiału nazwany Pour-shield (czyli osłoną wlewu) naprawdę pomaga nie rozlewać wody.

Jednak to co mnie najbardziej zauroczyło to kawałek sznurka, którym szyna jest przytroczona do bukłaka. O mój Boże! Co za genialny patent! Nigdy nie myślałem o tym wcześniej, ale teraz nie wyobrażam sobie bukłaka bez tego rozwiązania.

Czy jest czym aż tak się podniecać? Tak, jest. Chodzi o wyjątkową łatwość w używaniu tego bukłaka czyli odpinam rurkę, zalewam worek po sam berecik, następnie używając uchwytu do noszenia trzymam go pionowo, zawijam zamknięcie i zamykam szyną. Wszystko jest w jednym miejscu, nie muszę szukać szyny a dzięki osłonie wlewu nie zrobiłem powodzi. Naprawdę ergonomia tego systemu jest na najwyższym poziomie.

Szybkozłączki

No w końcu! Osprey ulitował się na użytkownikami i dołożył szybkozłączkę w środku przewodu wodnego.

„„
„„

Dzięki temu można rozpiąć cały system i nie trzeba się szarpać z dyndającą rurką. Rzecz jasna rozłączenie nie powoduje wycieku płynu. Jest to kolejna mała, ale niezmiernie istotna rzecz ułatwiająca życie. W poprzedniej wersji walcząc z rurką udało mi się nieświadomie ściągnąć jej koniec z dolnego mocowania więc 3 litry napoju zaczęły się wylewać do ocieplacza. To nie było zabawne.

„„

Są dwa przypadki kiedy trzeba ściągnąć rurkę ze sztywnego mocowania czyli wymiana przewodu na nowy…lub ustalenie pozycji gryzozaworu.

„„

Ta druga opcja pozwala wypuścić poidło z prawej lub lewej strony – wystarczy przewlec rurkę przez oczko w uchwycie do noszenia i temat jest załatwiony po wsze czasy. Operacja jest jednorazowa a rurka zawsze wychodzi z właściwej strony plecaka.

Gryzozawór

Na pierwszy rzut oka wygląda podobnie, ale różnice są znaczne i jest ich bardzo dużo. Zacznijmy od tego, że nowy gryzak jest ustawiony pod innym kątem co jest znacznie wygodniejsze jeżeli jeździsz w kasku ze szczęką. W zależności od modelu skorupki nie zawsze jest wystarczająco dużo miejsca pomiędzy brodą a osłoną twarzy na to aby wepchnąć gryzozawór bez konieczności ostrego kombinowania. Nowe rozwiązanie znacznie ogranicza problem.

Ponadto nie ma już wbudowanego na stałe uchwytu magnetycznego więc ustnik jest znacznie lżejszy. UWAGA: producent ostrzega osoby z rozrusznikiem serca aby nie umieszczały w jego okolicach magnesu ponieważ jest on na tyle mocny, że może spowodować problemy. To samo tyczy się wszelkiej elektroniki oraz kompasów.

Nowy zawór wygląda podobnie do starego, ale jak zawsze diabeł tkwi w szczegółach. Nowa wersja jest po prawej stronie.

„„
„„

Również środek nie jest taki sam. Czerwony element jest inaczej zaprojektowany (nowa wersja po prawej) i nie mogę się oprzeć wrażeniu, że teraz można ciągnąć wodę jeszcze łatwiej i szybciej.

Również blokada została zmieniona. Kiedyś trzeba było obrócić cały ustnik o 180* a teraz wystarczy ~90*

2,5l vs 3l

Mój pierwszy Osprey był wersją 3 litrową czyli największą jaką da się kupić. LT mogłem mieć od ręki w nieco mniejszym wydaniu czyli 2,5l. Pół litra to dużo i nie dużo. Dużo kiedy jest naprawdę bardzo ciepło i nie dużo w każdym innym wypadku. Przy kupnie następnego Ospreya będę ponownie celował w największą wersję, ale muszę podkreślić że ja dużo piję więc dla ludzi o nieco mniejszym pragnieniu 2,5 litra powinno spokojnie wystarczyć na długą wycieczkę po Górach. Budowa całej rodziny LT jest taka sama więc dopiero wersje „zwykłe” mają usztywniacze na plecach co najlepiej widać na przykładzie http://www.ospreyeurope.com/eu_en/accessories/reservoirs-spares/osprey-hydraulicstm-3l-reservoir

Współpraca poprzedniej wersji bukłaka z plecakiem https://endurorider.pl/osprey-escapist/ była po prostu wzorcowa. Jak wypada LT przy tak wysoko postawionej poprzeczce? Odrobinę gorzej, ale nadal bardzo dobrze. Niewątpliwie nieco mniejsza pojemność oraz przegrody ograniczające grubość mają w tym swój udział. Nawet w czasie największych upałów nie miałem wrażenia, że wiozę na plecach gorące żelazko.

Utrzymanie czystości

Największym wrogiem każdego systemu nawadniania są uporczywe glony, które nie dają się usunąć. Aby uniknąć niechcianych gości trzeba regularnie płukać oraz myć worek na wodę. Szczególną uwagę należy poświęcić ustnikowi. W przypadku Ospreya ten ostatni daje się bardzo łatwo rozebrać więc jeżeli flora Ci się zalęgła to tylko Twoja wina.

„„

Moja wina wygląda tak jak na zdjęciu poniżej. Ustnik pochodzi z poprzedniego Hydraulicsa. Pomimo wielogodzinnego moczenia oraz mycia szczotką do butelek nie udało mi się do końca usunąć nieproszonych gości :( Właśnie dlatego ustnik należy regularnie rozbierać, myć i dokładnie suszyć. Na szczęście taka sytuacja wymaga czasu czyli nie będziesz mieć flory z dnia na dzień. Dzięki mojemu niedbalstwu zostawiłem resztę płynu w zakamarkach ustnika i odłożyłem bukłak na półkę więc teraz mam za swoje…

Gryzozawór rozkłada się bez najmniejszego problemu na części pierwsze. Zaczynamy od ściągnięcia ustnika.

Na końcu wypychamy czerwony element i gotowe.Teraz można wszystko dokładnie wyczyścić.

Do czyszczenia używam najczęściej tabletek do protez. Najlepszy stosunek ilości do ceny zapewnia Rossman z ich własną marką. W szklance rozpuszczam jednego tabsa i moczę rozebrany ustnik. Z workiem robię analogicznie czyli trochę wody do środka z adekwatną ilością tabletek. Koniecznie trzeba zassać nieco płynu do rurek i zostawić tak aby chemia miała szansę zadziałać. Stosuję ten sposób od lat i nigdy nie uszkodziłem żadnego worka. Do kompletu proponuję taki zestaw do przepychania rurek https://endurorider.pl/zestaw-do-czyszczenia-buklaka/

Bez względu na to jak bardzo denerwuje Cie flora to nigdy nie używaj agresywnej chemii do mycia! Zniszczysz ustnik!

Wrażenia z użytkowania

Oczekiwałem, że będzie dobrze i jest naprawdę dobrze. Bukłak spisuje się znakomicie i de facto nie mam na co narzekać. Od ustnika począwszy a na napełnianiu i suszeniu skończywszy Hydraulics LT nie wykazuje żadnych niedomagań. Jest w pełni kompatybilny z https://endurorider.pl/deuter-thermo-bag-3l-torba-termiczna-na-buklak/ więc użytkowanie w niskich temperaturach nie jest problemem. Jeżeli osłona rurki jest założona na stałe to praktycznie eliminuje powstawanie glonów w wodnej aorcie.

Uchwyt do noszenia jest po prostu nieoceniony.Ponadto nie odnotowałem żeby worek lub gryzozawór wydzielał jakikolwiek smak lub zapach. Żaden płyn, który wlałem do środka nie pozostawił trwałych kolorowych śladów.

Zalety w stosunku do poprzedniej wersji

W codziennym życiu Hydraulics LT jest znacznie przyjemniejszy niż poprzednia wersja.

Problem z osuszaniem bukłaka po prostu przestał istnieć. Bez względu na to jakim antytalentem jesteś i tak uda Ci się dokładnie wylać całą zawartość beż konieczności walki tak jak w przypadku wersji z zakręcanym zamknięciem zamiast szyny.

Można napełnić cały worek nie uroniwszy nawet kropli. Pour-shield naprawdę działa.

W końcu mamy do dyspozycji szybkozłączki! Możliwość rozpięcia systemu bez wycieków jest naprawdę ogromnym krokiem do przodu.

Dzięki temu, że nowy gryzozawór jest ustawiony pod innym kątem to dużo łatwiej wepchnąć go do kasku typu full face. Prosta budowa pomaga utrzymać go w czystości.

Wbudowane przegrody ograniczają chlupotanie i zmniejszają objętość bukłaka.

Na koniec: uchwyt do przenoszenia jest po prostu super!

Podsumowanie

Hydraulics LT wyeliminował wszystkie wady poprzedniej wersji będąc przy okazji znacznie lżejszym. Jest bardzo dobrze przemyślany, wykonany i kompletnie nie uciążliwy w codziennym życiu. Nie mam żadnych problemów z utrzymaniem czystości pomimo tego, że nie myję go tak często jak powinienem. Bardzo dużym plusem jest budowa samego ustnika, który daje się szybko rozłożyć i dokładnie wymyć. Wszystkie małe części są łatwo dostępne a rurki na wymianę można kupić od ręki w markecie budowlanym.

Osprey rozdzielił swoją linię produktową na wersję lekką LT oraz regularną ze wspawanym usztywniaczem. Bez względu na to czy bardziej zwracasz na wagę czy na usztywnienie pleców bukłaka to wybór któregokolwiek worka i tak będzie strzałem w dziesiątkę. Ich zbiorniki są bardzo dobrze zaprojektowane, wykonane oraz trwałe.

Dystrybutor w Europie: https://www.ospreyeurope.com/eu_en

Lokalizator sklepów: https://www.ospreyeurope.com/shop/eu_en/storefinder

Jakość wykonania
Jakość materiału
Ustnik
Pojemność
Dostęp do środka
Trwałość
Współczynnik czadu
Cena
Average

Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera

Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.

Avatar photo

Autor: 

Twórca i założyciel Endurorider.pl Bezkompromisowy wielbiciel grubych opon i prawdziwej górskiej jazdy.

Powiązane wpisy

2 komentarzy do “Osprey Hydraulics LT”

  1. […] z plecakiem w zestawie jest bukłak o pojemności 2,5l. Jego test możesz przeczytać tutaj: https://www.endurorider.pl/osprey-hydraulics-lt/ Ja dodatkowo dokupiłem większą wersję 3 litrową z usztywniaczem zewnętrznym bo 1) chciałem […]

Podziel się swoją opinią