Drugi tydzień czerwca był żywcem wzięty z Utah. Po raz pierwszy w życiu spaliłem się na słońcu do tego stopnia, że jestem skłonny nazwać to poparzeniem. Nigdy wcześniej nie miałem także sytuacji gdzie spaliłem na słońcu łydkę. Jeżeli taka pogoda wróci to albo będę jeździł na...
Czytaj dalej