Olej silikonowy w formie aerozolu to uniwersalny środek do usuwania pisków oraz łagodzenia oporów pracy w różnych mechanizmach. W5 różni się od klasycznych produktów typu WD-40/Cx-80 tym, że nie posiada w sobie rozpuszczalnika czyli służy wyłącznie smarowaniu. Olej jest bezbarwny, bezwonny, nietrujący i wodoodporny (tak deklaruje producent) O ile pierwsza dwa punkty nie budzą wątpliwości to w pozostałych nie byłbym taki pewien.
Nie wiem czy oleum jest nietrujące bo nie piłem, ale generalnie uważam, że zawsze trzeba zachować ostrożność przy chemii każdego rodzaju. Wodoodporność to według mnie mocno naciągana cecha. Owszem, jeżeli spryskam jakąś powierzchnię i następnie poleję wodą to widać jak olej odpycha H2O, ale jeżeli tę samą powierzchnię spłuczę mocnym strumieniem to najzwyczajniej na świecie zmyję warstwę ochronną oleju. Wobec powyższego skłaniam się bardziej do stwierdzenia, że olej odpycha wodę.
Nadaje się do roweru czy nie?
Tak, ale w ograniczonym zakresie.
Po pierwsze od razu chciałbym się rozprawić z mitem pt: „olej silikonowy nadaje się wybornie do smarowania amortyzatora”. NIE, olej silikonowy NIE nadaje się do smarowania amortyzatora. Owszem można prysnąć na lagi, ale poprawa płynności jest chwilowa i za moment opory rosną a widelec zaczyna pracować z odczuwalnym trudem. Olej silikonowy wysycha bardzo szybko nie zapewniając warstwy poślizgowej. Poza tym nie pomaga pozbyć się brudu spod uszczelek tak jak robi to Brunox Deo Kiedy pod uszczelkami nastała susza i nie ma nic pod ręką to od biedy lepiej psiknąć takim środkiem, ale wspomniany chwilę wcześniej Brunox Deo jest, póki co, niedościgniony w tej kategorii.
Smarowanie łańcucha
podobnie jak wyżej czyli jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Olej silikonowy nawet w czasie idealnej pogody krótko żyje choć przez czas jakiś zapewnia cichą pracę napędu. Z uwagi na niską lepkość nie ma dramatycznego problemu z tym, że łańcuch łapie wszelaki możliwy brud, ale wystarczy odrobina deszczu i pojawiają się skrzypienia i inne denerwujące dźwięki. Uważam, że środki tego typu najlepiej sprawdzają się po myciu i wstępnym wysuszeniu łańcucha tak aby pozbyć się resztek wody i zabezpieczyć ogniwa przed korozją. Po kilku godzinach można wrócić do tematu i użyć docelowego środka.
Smarowanie pancerzy
Tutaj olej silikonowy bryluje! Bardzo skutecznie ogranicza opory i zapewnia dobry poślizg pomiędzy ruchomymi elementami. Poprawa jest odczuwalna od razu. Niestety trwałość samego oleju nie jest wieczna i zabieg trzeba regularnie powtarzać aby zachować płynność wszystkich elementów.
Likwidowanie pisków
W5 sprawdza się na tym polu całkiem nieźle, ale operację trzeba cyklicznie powtarzać.
UWAGA: olej silikonowy nie jest środkiem montażowym czyli nie wolno wkładać przy jego pomocy sterów w główkę ramy czy montować suportu! Do tego służą wyłącznie smary stałe.
Z uwagi na całkiem atrakcyjną cenę pokroju ~8 PLN za 200 ml uważam, że można się skusić na kolejną puszkę sygnowanym logiem W5. Nie jest to środek wybitny pod żadnym względem, ale przydaje się. Najbardziej w domu do oliwienia zamków, zawiasów etc. no i w sytuacji wyższej konieczności można nim prysnąć na lagi. Do roweru używam go sporadycznie i nie odczuwam konieczności kupienia kolejnej puszki kiedy ta się skończy.
Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera
Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.