Mini trzymacz łańcucha na pierwszy rzut oka wygląda jak kawałek układanki czy innej zabawki z kinder niespodzianki. Nie wprawne oko nie pozna się do czego on służy.
Po co mnie to?
Bez wątpienia jest to narzędzie z kategorii „trzecia ręka” czyli mała, ale niezastąpiona pomoc nawet przy prostych czynnościach. Skuwanie łańcucha to nie latanie wahadłowcem po orbicie, ale potrafi być bardzo upierdliwe zwłaszcza w Górach.
Samemu jest ciężko ustawić łańcuch, trzymać i jednocześnie prawidłowo skuć. Im bardziej się śpieszymy tym gorzej nam to wychodzi i w ten sposób zamiast 5 minut spędzamy w miejscu dwadzieścia zamiast rozkoszować się górską jazdą. Dzięki temu maleństwu problem znika bo łapiemy za łańcuch, robimy luźno zwisającą pętelkę i na spokojnie, nucąc ulubioną melodię z Domowego Przedszkola, skuwamy ogniwo idealnie prosto za pierwszym razem.
Otwór na sznurek to kolejna malutka wielkością, ale ogromna znaczeniem rzecz. Dlaczego? Ano dlatego :)
Pamiętajcie aby zostawić więcej nitki (w tym przypadku dentystycznej :) niż Wam się wydaje bo trzeba mieć odpowiednią ilość luzu na operowanie skuwaczem. Dzięki takiemu połączeniu mam dwa najważniejsze narzędzie zawsze ze sobą.
Mini trzymacz to maxi pomoc czuli kolejna pozycja w niezbędniku każdego Enduroridera. Cena? Sprawdźcie sami na www.bitul.pl
Jakość materiału
Jakość wykonania
Tolerancje
Trwałość
Współczynnik czadu
Cena
Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera
Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.
