Czym smarować łańcuch

Smarować trzeba

Łańcuch w rowerze trzeba smarować. Bez tego napęd będzie głośny a tego nikt nie lubi. Odwieczną nierozstrzygniętą kwestią pozostaje czym smarować łańcuch rowerowy. Do tej pory sprawdzałem różne środki, które raz były lepsze a raz gorsze :) Środek do smarowania łańcucha musi spełniać jednocześnie kilka cech, które w pewnym stopniu wzajemnie się wykluczają.

Wymagania

Oczekujemy od niego, że będzie się łatwo nakładał i będzie odporny na złe warunki pogodowe. Chcemy żeby napęd był czysty i suchy, ale nie życzymy sobie aby przelotny deszcz wypłukał łańcuch do czysta. Domagamy się aby żeby maksymalnie ograniczyć ilość smarowań bo są fajniejsze rzeczy niż ślęczenie nad każdym ogniwem, a jak już będziemy chcieli wymyć napęd to smar ma się dać łatwo zmyć.  Oczywiście oczekujemy dużej ilości w maksymalnie niskiej cenie. Takie rzeczy to tylko w…  obietnicach przedwyborczych. W rzeczywistości trzeba znaleźć kompromis pomiędzy cechami, które są dla nas najważniejsze bo nie da się mieć wszystkiego na raz.

Póki co uważam, że zdecydowanie lepiej sprawują się oleje niż smary stałe, ale nie miałem okazji przetestować suchych smarów stałych, o których krążą dobre opinie pod względem odporności na łapanie brudu. Raz miałem do czynienia ze środkiem Pedros White Lightning, ale po wyschnięciu zrobiła się z tego krucha skorupka, która odpadała płatami wobec czego nie zdecydowałem się na zakup.

Podobnie było z pewnym smarem stałym, którego nazwy nie pomnę. Aplikacja była porażająco beznadziejna, penetracja ogniw słaba a sam proces smarowania doprowadzał mnie do szału. Smarem stałym można potraktować łańcuch, który nie widział na oczy piachu i błota czyli np jakąś maszynę przemysłową.

W związku z tym całe lato 2011 roku poświęciłem na testy innych środków. Założenia były proste:

  1. smarowanie ma autentycznie działać czyli odpadają badziewia pokroju wd-40 etc.
  2. środek ma być łatwo dostępny
  3. ma go być dużo
  4. cena musi być atrakcyjna
  5. środek musi dawać radę w Beskidach
  6. środek ma być biodegradowalny czyli jak najmniej obciążający dla środowiska w związku z czym oleje silnikowe zarówno świeże jak i przepracowane w ogóle nie wchodziły w grę

Powyższe wymagania sprawiły, że na placu boju pozostały oleje do pilarek. Tak, tak to nie żart :) Swego czasu triumfy wśród braci rowerowej święcił Vexol, ale ja tego oleju nie znalazłem lokalnie więc posiłkowałem się tym co było pod ręką a nie było to specjalnie trudne bo mam pilarkę łańcuchową :) Co ciekawe olej olejowi nie równy, ale o tym napiszę szerzej w najbliższym czasie choć już w tej chwili mogę powiedzieć, że znalazłem oleum, którego używam na co dzień i jestem z niego zadowolony. Nie jest to mistrzostwo świata, ale źle też nie jest. Więcej informacji niebawem a póki co krótki filmik z testu wodnego  ;)

Przetestowane oleje

Olej do łańcucha Zefal Dry Lube

Olej do łańcucha Zefal Bike Pro Lube

Olej do łańcucha Zefal Wet Lube

Sterwins bio olej do łańcucha

Olej do łańcucha Avia Ecopilar

Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera

Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.

Avatar photo

Autor: 

Twórca i założyciel Endurorider.pl Bezkompromisowy wielbiciel grubych opon i prawdziwej górskiej jazdy.

Powiązane wpisy

4 komentarzy do “Czym smarować łańcuch”

  1. Marcin

    Wg mnie oleje do pił łańcuchowych są najlepsze do smarowania łańcucha. Po wieloletnich próbach używania różnych fabrycznych produktów, które po aplikacji wystarczały na dystans od 50 km ( ! !) do 180 km. a efekty były mizerne, doszedłem do wniosku, że nie mogę leżeć, w ramach konserwacji, pod rowerem i łańcuchem co jeden wyjazd :) Zacząłem stosować już wiele lat temu olej VALVOLINE do ciężkich, szybkoobrotowych pił łańcuchowych ( trudno go kupić, 1 litr=30 zł, wystarczy na ok. 100.000km). Jedna aplikacja wystarczała, zależnie od warunków jazdy, od 350-700 km ! Oczywiście łańcuch przed aplikacją musi być bardzo starannie umyty. Po pewnym czasie i dogłębnym przestudiowaniu tematu olejów i smarów, zacząłem dodawać do oleju valvoline 6% ( optimum) proszku o gramaturze 4um teflonu ( to są bardzo małe cząstki, im mniejsze tym lepsze). Taka mieszanka oleju i teflonu jest świetna. Nie można stosować mniej lub więcej teflonu, bo to pogarsza efekt. Olej z teflonem należy miksować przez co najmniej 15minut z prędkością kilkuset obrotów/min. Niestety , ponieważ łańcuch po aplikacji jest ciągle wilgotny, nie udało mi się wyeliminować przyklejania się piachu. Przyklejony piach po ok. 5 km jazdy w znacznej mierze usuwa się z łańcucha.

    1. Avatar photokamil/Endurorider.pl

      Testowałem oleje do pilarek i działają, ale jeżeli zostaną na dłużej na łańcuchu to są potwornie lepkie i ciężko się ich pozbyć. Ciekawa sprawa z teflonem, czytałem o tym ale nie sprawdzałem. Póki co jadę na oleju rowerowym na suche warunki mając świadomość tego, że trwałość potrafi być bardzo niska, ale napęd się nie brudzi.

      1. Marcin

        Jeszcze jedna informacja odnośnie trwałości łańcuchów.
        1. Shimano CN-IG 90 można bez problemu przejechać 15.000 km, rewelacja jeśli chodzi o wytrzymałość, niestety od wielu ( chyba z 20) lat nie produkowany i niedostępny.
        2. Shimano CN-HG 91 ( nie produkowany już z 15 lat) nieco gorszy od IG-90 można przejechać 12.000 km
        3.KMC 8.99 ok. 8000 km
        4. Shimano CN-HG 71 6000 km
        inne łańcuchy gorsze, nie pamiętam już symboli, poszły zasłużenie w zapomnienie. Oczywiście napędy a tym samym łańcuchy max. 7-8 krotne, są najbardziej wytrzymałe, ze względu na większą szerokość łańcucha i większą powierzchnię roboczą ogniw ( przy tej samej technologii wykonania oczywiście). Im węższy łańcuch (czyli do napędów 9-10 itd.) tym ma mniejszą wytrzymałość na wycieranie ( powszechnie nazywane „wyciąganiem”).” Wyciąganie” łańcucha polega właśnie na wycieraniu się ogniw czyli zmniejszaniu średnicy trzpieni, i zwiększaniu średnicy wewnętrznej tulejek co powoduje wydłużenie łańcucha. Z tego powodu tak ważne jest odpowiednio częste staranne mycie łańcucha i odpowiednie smarowanie. Po za tym dobrze nasmarowany łańcuch sprawia jeszcze większą frajdę z pedałowania. Nowy łańcuch, wyjęty z opakowania, jest nasmarowany tylko smarem konserwującym, a nie do jazdy. Teoretycznie należy wymyć łańcuch i nasmarować. Ale nowy łańcuch wymaga około 300-400 km jazdy aby się doszlifował ( z mikro nierówności powierzchni), a wtedy właściwie można jechać na smarze fabrycznym-konserwujacym.

        1. Avatar photokamil/Endurorider.pl

          15k km na JEDNYM łańcuchu? Dla mnie, w terenie, to jest absolutnie nie osiągalny przebieg bez zabicia kasety oraz kół łańcuchowych czyli byłaby to jednorazowa jazda do chwili kiedy napęd całkowicie przestaje działać.

          Z nowymi łańcuchami jest tak jak napisałeś: to nie smar sensu stricte tylko konserwacja, ale chwilę można na tym jeździć bo później i tak trzeba go umyć.

          Zanim ceny oszalały to mi najwygodniej było jeździć kontrolując na bieżąco wyciągnięcie łańcucha i wymieniając go na nowy. Metoda 3 łańcuchów jest fajna i daje bardzo dobre efekty, ale mało komu się chce ją stosować.

Podziel się swoją opinią