CST Camber

Kiedy zdecydowałem o tym, że biorę https://www.endurorider.pl/cannondale-trail-7/ w Beskidy to wiedziałem, że czeka mnie wymiana opon. Fabryczne WTB były już mocno dojechane, a szczególnie tył zrobił się semi slickiem. W takiej konfiguracji jazda w Górach nie skończyłaby się niczym dobrym. No więc szukamy opon…

Ogumienie CST

Używam opon CST od dawna i jest mi z nimi dobrze. Właściwie to jest tak dobrze, że jak komuś wymieniam gumy to najczęściej są to właśnie produkty tej marki. Tym razem celowałem w https://www.endurorider.pl/cst-patrol/, ale czułem pewien niedosyt bo już na niej jeździłem i korciło mnie coś innego. Z uwagi na charakter Cannondale’a oraz świadomość tego, że on będzie ze mną w Beskidach jeden raz a potem płaskie, nudne, nie wymagające, piaszczyste i zakomarzone Mazowsze to wszystko co zobaczy, szukałem czegoś co pozwoli mi pobujać się w Górach, ale nie będzie uciążliwe na co dzień w okolicach Warszawy. Padło na CST Camber, który producent opisuje jako kompromis pomiędzy Patrolem a Bi-Trailem.

Tak, to nie jest opona do Enduro, ale Trail 7 to też nie jest rower do Enduro więc… czemu nie?

CST Camber

Paczka przyszła a w niej

Z oferty wybrałem najbardziej wypasioną wersję czyli zwijaną, 120 TPI, tubeless ready, EPS, 29×2,25″. Poniżej wklejam wyjaśnienie tej specyfikacji.

Deklarowana waga to 690 gramów.

CST Camber rzeczywista waga

Tak jest! Gryzigramki coś dla Was czyli prawdziwa waga tych opon. Uwaga: pierwsze zdjęcia są razem z zawieszką!

29×2,25″

A teraz waga samych opon bez niczego

CST Camber weight

Tak jest, moje egzemplarze ważą od 622 do 641 gramów czyli zdecydowanie mniej niż podaje producent. To są naprawdę lekkie opony! Różnica zaledwie kilku % w masie poszczególnych egzemplarzy jest bardzo mała co udowadnia wysoką i powtarzalną jakoś wykonania.

Biorąc po raz pierwszy te opony do ręki byłem pod wrażeniem jakości. One w niczym, ale to w niczym, nie odbiegają od produktów „światowych” marek. Mało tego, jestem skłonny powiedzieć, że dbałością o detale oraz wyglądem je przebijają. Równie ważny jest dla mnie fakt, że CST konsekwentnie trzyma wysoki poziom swoich wyrobów. Przez lata używałem wielu modeli i nigdy nie miałem wrażenia, że w pewnej chwili spoczęli na laurach i zaczęli wciskać dziadostwo tylko cały czas się pilnują.

Po rozpakowaniu guma elegancko się rozwija i układa. Opona jest bardzo plastyczna dzięki czemu zakładanie na obręcz jest przyjemne i bezproblemowe. Aż miło ją pomacać :) Jedyna rzecz, którą zrobiłem to wsypanie odrobiny talku przed założeniem dętek.

Jest to niezbędne dla prawidłowego ułożenia się dętki wewnątrz opony.

Dlaczego nie przerobiłem na bezdętki?

Dlatego, że teraz nie ma to sensu. Jak to? Po prostu Bartek, w chwili publikacji tego artykuły, nadal się rehabilituje po zerwanym ścięgnie Achillesa więc rower stoi. Ja na nim nie jeżdżę bo mam swój a ustany uszczelniacz po prostu zasycha i się zbryla. Po kilku miesiącach bezruchu mleczko jest do wyrzucenia. Niestety nie mogłem trafić samo uszczelniających się dętek bo takie rozwiązanie byłoby optymalne. CST ma coś takiego w ofercie, ale w tej chwili jest to nie do kupienia.

Kiedy Bartek wróci do pełnej sprawności i będę wiedział, że rower będzie regularnie jeżdżony to momentalnie zaleję Cambery uszczelniaczem i zrezygnujemy z dętek.

CST Camber na żywo

Tak to wyszło po montażu.

Nie ma co owijać w bawełnę: Cambery wyglądają naprawdę fajnie!

Szerokość CST Camber

Przód, 1,82 bara

Tył, 2,5 bara

2,25″ x 29″ okazało się wyśmienicie pasować do Traila 7. Mięsa jest wystarczająco a jednocześnie wszystko mieści się elegancko zarówno w widelcu jak i w ramie zostawiając dużo miejsca na błoto.

Bieżnik

CST Camber to opony o obłym przekroju z relatywnie niskim i szeroko rozstawionym kierunkowym bieżnikiem.

Poszczególne klocki mają różną wielkość w zależności od tego gdzie występują natomiast od razu zwraca uwagę, że każdy jeden z nim ma swoje własne nacięcia, które mają dodatkowo poprawić własności terenowe. Na środku układają się w kształt litery O z wiodącym klockiem na środku. Ten wzór ma za zadanie zwiększyć przyczepność w centralnej części opony.

Za trakcję w przechyłach odpowiada ostatni rząd wypustek przesuniętych praktycznie na samą krawędź Cambera.

Pomysł jest fajny ponieważ odsunięcie skrajnego rzędu daleko od środka opony obniża opory toczenia a jednocześnie jest zabezpieczeniem, które utrzymuje oponę na zadanym torze jazdy w dużym przechyle. Dodatkowo ułatwia to wyjazd z koleiny kiedy przyczepność z boku jest kluczowa aby się wydostać na zewnątrz.

Wielokrotnie pisałem o tym, że bieżnik jest relatywnie niski zatem jako skali użyłem suwmiarki.

Wrażenia z jazdy

Pierwsze metry na asfalcie pokazały, że CST Camber są bardzo ciche oraz bardzo szybkie. Rower żwawo nabiera prędkości dzięki niższemu (niż w przypadku https://www.endurorider.pl/cst-rock-hawk/) bieżnikowi oraz bardzo małej masie opon. Całe Mazowsze przejedziesz bez problemu no chyba, że znajdziesz wyjątkowo głębokie błoto, w które wjedziesz kompletnie na pałę i po prostu się w nim utopisz.

Jednak mnie najbardziej interesowało co będzie w Beskidach. Tym razem było nieco inaczej bo jechałem na 29erze, który nie jest rowerem do Enduro więc nie traktowałem go tak jak własnego hardtaila https://www.endurorider.pl/kross-dust/ W tym miejscu chciałbym podkreślić, że nie odpuściłem mu wszystkiego i starałem się tak dobrać trasy jak zrobiłby to ktoś jeżdżący na tego typu sprzęcie. Cambery widziały wszystko od asfaltu, poprzez kamieniste szutry, drogi gruntowe oraz bardzo mocno zniszczony asfalt i typowy gnój w lesie. Było sucho i gorąco a później zimno i mokro czyli klimat umiarkowany przejściowy w całej krasie.

CST Camber to przewidywalna czyli bezpieczna w użytkowaniu opona. Bieżnik dobrze trzyma zarówno na wprost jak i w zakrętach. Starałem się jeździć płynnie, bez szarpania i w takiej konfiguracji było naprawdę bardzo miło. Pod górę bez problemu a kiedy byłem w najwyższym punkcie szlaku to po prostu puszczałem się w dół i pozwalałem Trailowi swobodnie się toczyć. V-maxy bez żadnego dokręcania miałem pomiędzy 55 a 60 km/h. Zjazd testowy był idealny ponieważ przeplatały się na nim różne nawierzchnie łącznie z naprawdę konkretnymi dziurami, których specjalnie nie omijałem.

Niższy bieżnik radził sobie dobrze a boczne klocki sprawiały,  że ani razu nie zdarzyła mi się sytuacja utraty kontroli nad rowerem w czasie przechyłów czy zakrętów w formie długich łagodnych łuków. Wykorzystując duży kąt natarcia kół 29″ przejeżdżałem praktycznie przez wszystko co napotkałem. W błocie też nie było źle, ale tutaj decydująca jest technika jazdy. Camber to nie drapiący do krwi glebę Rock Hawk, więc trzeba być delikatniejszym i miękko kręcić, ale podkreślam że to nie jest tak, że wjazd w breję jest gwarancją gleby. Raz utknąłem, ale okazało się że błotna koleina jest DUŻO głębsza niż mi się wydawało i po prostu wpadłem praktycznie po ośkę. Bardzo dobrą cechą CST Camber jest szybkie oczyszczanie się z ziemi wszelakiej.

Cannondale Trail 7 bardzo dobrze zagrał z Camberem i powstał sympatyczny duet, który po prostu musisz zabrać w Góry. Opona jest tak uniwersalna, że możesz jeździć turystycznie gdzie tylko masz ochotę, ale jakieś ściganko też nie będzie problemem bo opory toczenia są na tyle niskie, że się nie zachetasz w czasie jazdy na czas. Jeżeli zdecydujesz się takie zawody to na pewno docenisz to, że nie jest to typowa wyścigówka z dramatycznie niskim bieżnikiem tylko pełnowartościowa opona terenowa.

Gdzie kupić

Zanim przejdziemy do podsumowania musimy poruszyć kwestię gdzie i za ile kupić Cambery.

Sugerowana cena detaliczna tych opon w prezentowanej wypasionej zwijanej wersji to 169 PLN za sztukę.

Z uwagi na przerwanie łańcuchów dostaw oraz wszystkie cuda-wianki z tym związane odsyłam Was bezpośrednio do importera https://cstpoland.pl/pl/ gdzie trzeba się pytać na bieżąco o dostępność ich produktów. Niestety tak to w tej chwili wygląda i nic nie zapowiada żeby to się miało zmienić w najbliższym czasie (mówię tutaj o wszystkich komponentach rowerowych)

Podsumowanie

Camber idealnie wpisuje się w charakter rowerów takich jak Trail 7 czyli wygodnego i przyjemnego MTB na kołach 29″, którym po prostu jeździsz wszędzie. Niskie opory toczenia są zbawienne w czasie poruszania się po płaskim. Opona zaczyna buczeć na asfalcie dopiero w deszczu. Kiedy jest sucho to jest nieomalże bezgłośna. Bieżnik nie jest tak ekstremalnie niski, jak w typowych oponach wyścigowych, zatem daje dobrą przyczepność w praktycznie każdym terenie. Bez wątpienia oplot 120 TPI też ma w tym swoją zasługę. CST zastosowało tutaj jednorodną mieszankę i stawiam, że jest to ich klasyczna twardsza guma. Plusem takiego wyboru jest to, że opona dłużej żyje.

Skoro poruszyliśmy kwestię trwałości to trzeba jasno napisać: jeżeli Camber widzi wyłącznie asfalt to będzie się ścierał a mając na uwadze, że bieżnik jest relatywnie niski to nie ma cudów i nie starczy na nie wiadomo ile. Prawdę mówiąc to szkoda tych opon do takiego zastosowania i nie wiem czy nie lepiej zostawić Cambera na przedzie a na tył założyć coś z tej kategorii: https://cstpoland.pl/pl/460–29 lub po prostu dojechać byłą przednią oponę.

CST Camber to ciekawa propozycja do MTB. Jeżeli jesteś osobą, która lubi jeździć ale nie szuka najbardziej stromych zjazdów, na których próbuje pobić rekord prędkości, ani nie lubi się taplać w głębokim błocie jak świnia po całym dniu na słońcu,  to jest to propozycja godna rozważenia. Jakość opony jest wyśmienita zarówno pod względem technicznym jak i wizualnym a gotowość do pozbycia się dętek sprawia, że przeróbka będzie bez problemowa. Waga dla rozmiaru 29×2,25″ jest bardzo niska i to się naprawdę czuje.

Dla mnie CST Camber to świetna opona terenowa wszechstronnego zastosowania do współczesnych rowerów MTB/szlakowych. Ilość przyczepności, którą generuje z powodzeniem zaspokoi potrzeby znakomitej większości rowerzystek/rowerzystów, którzy chcą komfortowo i bezpiecznie śmigać w Górach. Na rowerze pokroju Cannondale Trail 7 (po mocnych modyfikacjach) ani razu nie miałem odczucia, że te opony mnie ograniczają. Właściwie to było wprost przeciwnie, ale staram się zachowywać grzecznie mając na uwadze, że to nie mój rower który z Enduro nie ma nic wspólnego ;)

Jakość wykonania
Na twardym
W błocie
Lekkość toczenia
Waga
Współczynnik czadu
Cena
Average

Jeżeli nie chcesz przegapić żadnej aktualizacji strony Endurorider.pl zapisz się do Newslettera

Jeżeli w komentarzu podano prawdziwy adres e-mail to dostaniesz informację kiedy Twoja wypowiedź zostanie opublikowana. Pamiętaj aby sprawdzić folder SPAM.

Avatar photo

Autor: 

Twórca i założyciel Endurorider.pl Bezkompromisowy wielbiciel grubych opon i prawdziwej górskiej jazdy.

Powiązane wpisy

Jeden komentarz do “CST Camber”

Podziel się swoją opinią